moja Astra coraz częściej mnie zaskakuje i zaczynam się obawiać, czy przypadkiem nie za często, mam ją kilka miesięcy i nie ma tygodnia, żeby coś mnie nie zaskoczyło. Wczoraj podczas podróży przy skręcaniu kierownica zaczęła chodzić bardzo ciężko. Na szczęście było się gdzie zatrzymać. Już na postoju zacząłem delikatnie poruszać kierownicą na boki i dochodził straszliwy pisk z pompy wspomagania, to jest tak pod takim białym zbiorniczkiem za silnikiem? Wyłączyłem samochód, otwieram ten zbiorniczek a tam pustki... Przyznam szczerze, że w żadnym samochodzie wcześniej tego się raczej nie sprawdzało i nie wymieniało. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że niedaleko było ASO Opla, zakupiłem oryginalny olej do wspomagania (skasowali mnie tak, że śniło mi się pół nocy
