Opel Astra H, Astra 3 - forum fanklubu

Dzięki uprzejmości jednego z forumowiczów vectra klub kolektor został wymieniony ...
Niestety jak się okazało o czym wspominałem wcześniej samochód dziwnie przerywał ( zakładałem ze problemem jest wlaśnie dziura ktora powstala na gornym łożyskowaniu jedne z klap) , po założeniu nowego kolektora przerywa jeszcze gorzej ... ciężko nazwać to nawet przerywaniem, coś tłucze w silniku ...
Po dokładnym obejrzeniu kolektora regenerowanego okazało się ze zgubiły się dwa z trzech dolnych łożyskowań i wiadomo gdzie trafiły , samochod pracuje strasznie , nie ma sily , tłucze cos w silniku ... ( odpalilem go dwa razy i dalej się boje )

Ponieważ aktualnie załamałem się totalnie temat ten uważam za zamknięty, niech będzie to przestrogą dla wszystkich posiadających regenerowane kolektory .
Jutro jeszcze podeśle zdjęcia jak dokładnie wygląda na te chwile ten regenerowany po zdjęciu i co z niego zostało zgubione ...

czyli głowica do zdjecia i może tylko to, ale .... nie wydaje mi sie mozliwe , że tam coś wpadło. Jak ja w swojej czyściłem egr to ledwo ja odpaliłłem i też przez chwile tłukła i dymiła bo niby nic ale widocznie troche nagaru wpadło , a cały czas odkurzaczem odciagałem

oczywiscie mozesz miec racje i licze po cichu ze ja masz ... jednak niesadze zeby tylko na jednej z 3 klapek bylo dolne lozyskowanie a na pozostalych dwoch juz nie ( nie uwzgledniam klapki podpietej do sterownika). Niestety nie pamietam tez dokladnie jak ow kolektor wygladal przed montazem na dolnych osiach.

Podejrzewam,ze skoczy sie to na sprzedazy do skupu jako auta niesprawnego. Nie mam juz tyle sily aby jeszcze dolozyc 2/3k na remont albo znalezc goly slupek za 1500 i robic przekladke.

Czekam rowniez na odp od klubowicza vkp ktoremu cala klapka wpadla do srodka i zastanawia mnie czy podjal jakies kroki prawne w tym temacie ( przynajmniej mial taki zamiar jesli dobrze odczytalem jego intencje)

https://youtu.be/CYfMiLuSWok

zwrócie uwagę jak zachowuje się 4 i 1 klapka na dolnych łożyskowaniach.

przerąbane, gdzieś to "ułożyskowanie" musi być. Mam taka teorie ,że im bardziej ktoś dba o samochód to mu się bardziej psuje, mam kolegów co jak mowię , że trzeba zmienić olej to mowią , nie jeszcze za wcześnie i im saochody się nie spuja i na oleju jeżdzą po 30-40 tys, chyba że głupi ma szczęście. Wracając do tematu , może te ułożyskowanie tylko podparło zawory gdyby wpadło do głowicy i wyjmiesz je i pojedziesz. Albo gorsze- pogieło zawory albo wbiło sie w cylinder.

Samochod odjechal wlasnie na lawecie do skupu aut

ale jak to na części? przeciez takie asterki to ponad 10tys zl chodza za pierwsze modele czyli za sprawna to przynajmniej 12 tys trzeba zapłacić .

Jak to jak. Normalne zadzwonilem, potargowalem sie, uzgodnilismy cene podjechali sciagneli zaplacili i po problemie. O dziwo cena uwazam ze byla adekwatna/dobra do stanu wiec nie zastanawialem sie dlugo.

Dzisiaj ogladam insignie

w insigniach psuja sie hamulce i dpf reszta daje rade

Tak jak napisalem wczesniej temat juz mnie nie dotyczy, silnik zmienilem na ecoboosta 1.6 .
Insignia pomimo super stanu miala uszkodzona chlodnice recyrkulacji spalin i koszt w aso mnie troche przestraszyl