Witajcie ! Jestem pierwszy raz na tym forum, więc bardzo serdecznie wszystkich witam. Generalnie zawsze tylko czytam opinie na forach, ale teraz zdecydowałem się opowiedzieć o moim przypadku; mam nadzieję, że komuś się to przyda, jeśli jest już bezradny w sytuacji falujących obrotów w Astrze 1.7 CDTI. Problem falujących obrotów w mojej Astrze Z17DTJ zaczął się jakiś rok temu. Pierwsza wizyta w serwisie Opla i diagnoza: czujnik SCV na pompie wtryskowej do wymiany - cena 800zł z robocizna (oczywiście pompa DENSO). Z uwagi na cenę postanowiłem na własną rękę poszukać tańszej "opcji". Udało mi się znaleźć czujnik oryginalny DENSO za 400zł i z nim pojechałem na wymianę do ASO Opla. Po wymianie przez tydzień był spokój. Po tygodniu znowu silnik zaczął "falować" na biegu jałowym, raz nawet mi zgasł na postoju, a przy jeździe na puszczonym sprzęgle i gazie przy "toczeniu się" samochód wykonywał "skoki" do przodu. Poza tym silnik głośno pracował, szczególnie przy przyspieszaniu na niskich obrotach oraz w trybie serwisowym pokazywało dawkę wtrysku wahającą się od 0.122 ml/s do 0.244 ml/s. Serwis Opla po ponownej wizycie stwierdził, że to (UWAGA !!!) wina obrotomierzy oplowskich, które mają tendencje do błędnych wskazań
- wytłumaczenie dziecinne, biorąc pod uwagę fakt, że ewidentnie było słychać falujący silnik pod maską.
Wtedy dałem sobie już spokój z serwisem i postanowiłem na własną rękę szukać przyczyny. Drugi kandydat: zawór EGR. Najpierw go przeczyściłem, ale nic to nie dało. Więc wymiana na nowy. Na alledrogo za 400zł oryginał. Po wymianie to samo - cały czas obroty falowały. Następnie pojechałem do autoryzowanego przedstawiciela Liqui Moly i zrobiłem czyszczenie wtryskiwaczy. Nadal nic. Zapchany filtr cząstek stałych odpada, gdyż do pracy przez 20km jeździłem autostradą i to całkiem sprawnie, więc ta sadza miała czas się wypalić. Około 3 tygodni temu pojechałem do warsztatu samochodowego w Wojnowie koło Bydgoszczy, gdzie zajmują się też Oplami. Chłopaki sprawdzili szczelność przewodów powietrznych i paliwowych, ciśnienie w cylindrach, testy przelewowe wtryskiwaczy, sprawdzenie turbiny i wszystko było OK. Jedynie co ich zaniepokoiło to duże różnice ciśnienia na pompie wtryskowej. Pytali czy wymieniany był zawór SCV, ja potwierdziłem, więc diagnoza była, że trzeba wymienić pompę wtryskową. Pomyślałem sobie wtedy, że pewno ta pompa "opiłkuje" co jest częstą przypadłością tych pomp DENSO i przez to siada też szybko zawór SCV, ale otrzymałem odpowiedź, że ta pompa u mnie zamontowana nie może dawać opiłków ponieważ już dawno zapchały by się wtryski, a wtryski były czyściutkie. Zgodziłem się więc na wymianę pompy - załatwili używaną z małym przebiegiem - koszt z robocizną 1200zł. Po zamontowaniu, przyuczeniu wtrysków - niespodzianka !!! silnik pracuje cicho, równo, spadło spalanie z około 6,1 l/100 do 5,5-5,7 l/100, a tryb serwisowy pokazuje stałą wartość wtrysku 0,122 ml/s. Już przejechałem autkiem 3 000 km i do tej pory ani razu nie zafalował, wskazówka obrotomierza też ani drgnie. Zupełnie inny samochód !!!
Tak więc wygląda moja historia z Astrą 1.7 CDTI, walki było dużo, ale w końcu sukces. Szkoda tylko, że okupiony dosyć dużymi wcześniejszymi kosztami, no ale i tak się cieszę, że problem rozwiązany. Po prostu lubię gdy w samochodzie wszystko działa jak należy.
Jeśli komuś pomogłem lub pomogę moim "przypadkiem" to bardzo się cieszę